Jeszcze kilkanaście lat temu internet stanowił prawdziwe El Dorado dla osób zainteresowanych poznawaniem wszelkiej maści dóbr kultury. Medium dopiero raczkowało, co sprzyjało nieprzejmowaniu się takim aspektom jak prawa autorskie.
Nawet w Polsce do historii przeszły słynne stragany, w których nieco bardziej przedsiębiorczy Polacy bez większej refleksji i świadomości sprzedawali nielegalnie skopiowane filmy, albumy muzyczne czy gry komputerowe. Pierwszym symbolem walki wielkiego biznesu o prawa autorskie w internecie była reakcja zespołu Metallica wymierzona w serwis Napster, na którym nielegalnie można było pobierać muzykę zespołu. Słynni amerykańscy metalowcy przypłacili to jednak ogromnymi stratami wizerunkowym i zaczęli kojarzyć się bardziej z biznesmenami niż z muzykami.
Z czasem jednak prawa autorskie zaczęły być w internecie coraz bardziej poważane, a era streamingu i bardzo łatwy dostęp do dóbr kultury za niewielką cenę sprawił, że piractwo przestało się wielu osobom opłacać, a niski stan posiadania nie zachęcał już do przedsięwzięć moralnie niejednoznacznych, by nie powiedzieć wprost, że złych i nieprawidłowych.
Choć dostęp do dóbr kultury jest w dzisiejszych czasach o wiele łatwiejszy niż kiedyś, nadal trzeba zań płacić. W teorii kilkadziesiąt złotych nie jest szczególnie wygórowaną ceną, ale wszelkiego rodzaju abonamenty dzisiaj się kumulują: płacimy stałą stawkę za dostęp do serwisów muzycznych, filmowych, powstają również serwisy umożliwiające wykupienie abonamentu dającego dostęp do bazy gier komputerowych, a nawet literatury.
Łatwo jest się poczuć przytłoczonym przez stawkę powstałą z połączenia wszystkich wymienionych, dlatego wiele osób z całą pewnością rozważy w końcu zrezygnowanie z któregoś z abonamentów. Szczególnie łatwo jest to zrobić w przypadku filmów, ponieważ w sieci istnieją darmowe i bardzo wartościowe alternatywy umożliwiające zrobienie sobie przyjemnego seansu, których większość osób nie jest świadoma.
Naturalnie zrezygnowanie z abonamentu odetnie nam dostęp do nowości, ale kinematografia liczy sobie ponad sto lat i w związku z tym w sieci istnieje szeroka baza mniej znanych lub starszych filmów, którym możemy się przyjrzeć całkowicie za darmo. Podstawowym źródłem takich filmów jest wbrew pozorom YouTube, przede wszystkim z uwagi na to, że jest to serwis najbardziej popularny i działający najsprawniej. Na nim możemy znaleźć mnóstwo klasycznych filmów z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, oczywiście perełki kina niemego i lat trzydziestych również są możliwe do pozyskania, może z wyjątkiem filmów sygnowanych nazwiskami takimi jak Hitchcock.
Innym źródłem filmów, które są w pełni darmowe, jest Internet Archive, który stanowi swoiste archiwum dóbr kultury i wrzucane są na niego przede wszystkim te dzieła, które przeszły już do domeny publicznej, ale bez problemu można znaleźć tam również kino niszowe, takie jak na przykład horrory z lat osiemdziesiątych. Osoby zainteresowane nieco bardziej naukowymi filmami mogą natomiast zajrzeć na strony takie jak Top Documentary Films, które magazynują filmy dokumentalne i udostępniają je całkowicie za darmo.